Menu
2024-02-14

Mały lichy domek, niczym z bajki, ale..

Po drugiej stronie Równika, w środku pewnej wsi stoi malutki gliniany domek..., to właśnie tutaj, prawie 9 lat temu, rozpoczęła się nasza kenijska historia... Dlaczego o tym piszę? – bo jest to domek symbol, pomimo, że lichy, malutki – przetrwał wiele ulewnych deszczy, wichur i innych przeciwności losu. W tym domu urodziła się Mała Madzia – dziś ośmioletnia, rezolutna dziewczynka. I choć od dawna Madzia z rodzicami i bratem w domu tym już nie mieszka – on dalej stoi, co więcej – daje schronienie niezwykłej rodzinie – serdecznej, odważnej, silnej i pracowitej Fatumie oraz trójce jej dzieci (Shahar, Binti, Mwemuna). Domy tego typu są nietrwałe, ten zaś dzięki determinacji Fatumy, dzięki naszej pomocy i jakiejś nieokreślonej sile wyższej – trwa nadal...

Ostatnio wymieniliśmy konstrukcję drewnianą dachu i jego pokrycie. Dziewczyna sama wyplatała dachówki z liści palmowych (makuti), a nasz nieoceniony fundi Adam wykonał kawał dobrej roboty w jeden dzień. Koszt wymiany dachu to ok. 650 złotych – tylko tyle i aż tyle za bezpieczne i suche noce na najbliższych kilka lat dla matki z trójka dzieci.

Oglądając zdjęcia zauważcie w tle strategiczne miejsce we wsi – wieżę wodną – którą zbudowaliśmy, konserwujemy i ulepszamy, aby służyła okolicznym mieszkańcom jak najlepiej.

Warto pomagać, warto wierzyć, że dobro wraca.

A lichy domek, który trwa – pomimo wszystko – jest sentymentalnym i ważnym miejscem na naszej kenijskiej drodze.

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy