Menu
2021-07-22

Owocowe-warzywne "asante sana"

Kilka dni temu, kiedy jechałam w tuk tuku, rodziły się w mojej głowie pomysły na posty: o naszych licealistach, o studni w Kibarani drążonej siłą ludzkich mięśni i jeszcze o paru innych sprawach. Pisanie postów przegrywa tutaj często ze zmęczeniem i permanentnym brakiem czasu (jak to trafnie określa Robert - padam wieczorem jak koń po westernie ????). Dziś jednak pojawił się krótki i niezobowiązujący temat. Mianowicie odwiedziliśmy, malowniczo położoną w górach, wioskę Kikoneni, skąd pochodzi mama Madzi i gdzie mieszkają rodzice kilkorga naszych podopiecznych. Wróciliśmy jak to ze wsi się wraca... wyprowiantowani. Pamiętacie zapewne jak od dziadków przywoziło się kiedyś ziemniaki, jajka, kapustę, marchew. Nasza spiżarnia zapełniła się dziś młodą białą kukurydzą, kunde (nie znam polskiego odpowiednika), zieloną odmianą najpyszniejszych pomarańczy, przepysznymi miniaturowymi bananami, marakują, papają i okazałym mango. Wszystko ofiarowane z miłością i ze szczerego serca. Jak tu ich nie kochać?

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy