Trzecie urodziny Little Madzi

Dziś szczególnie intensywnie myślę o pewnej małej, uroczej, kenijskiej dziewczynce. Zastanawiam się jak wyglądałoby nasze życie, gdyby nie przypadkowe spotkanie nad brzegiem oceanu w lutym 2016 roku. Potem, trzy lata temu, 27 sierpnia 2016 roku, przyszła na świat, w małej wiosce położonej zaledwie 3 kilometry od jednej z najpiękniejszych plaż, nasza Madzia, moja somu (jak mawiają miejscowi). Do dziś tak naprawdę nie wiem, co spowodowało, że zmieniliśmy plany, ba... zmieniliśmy swoje życie... Czy było to spotkanie z jej tatą, czy spojrzenie w oczy jej starszego brata, a może smutek malujący się na twarzy jej matki tego dnia?... Porażeni współczuciem, zawstydzeni nadmiarem, jaki otacza nas w naszym europejskim świecie, oczarowani serdecznością i otwartością Kenijczyków, wzruszeni ich prostolinijnością i pełni podziwu dla pokory, połączonej z radością życia – nie mogliśmy przestać o nich myśleć, nie potrafiliśmy zapomnieć... Zaczęliśmy działać, początkowo "po omacku", stopniowo zaczęliśmy uczyć się Afryki, zaczęliśmy poznawać lepiej naszych kenijskich przyjaciół i... siebie. Madzia jest niezwykłym dzieckiem, rezolutna i roztropna, odważna i uważna. Niezwykle bystra i spostrzegawcza. Jak mało które dziecko płynnie mówi w języku kisuahili i w kidigo (język plemienny), zna i rozumie podstawowe zwroty angielskie i polskie. W swoje trzecie urodziny, pomimo choroby (choruje na afrykańska odmianę ospy) dzieliła tortem i zabawiała swoich gości. Madzia jest spostrzegawcza i ma niezwykłe poczucie humoru. Kocha ludzi, szczególną więź ma z @Robert Władysław Bauer...

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.