Menu

ZADBAJ o higienę i zdrowie mieszkańców wioski

 

„Największą chorobą naszych czasów nie jest trąd czy gruźlica, lecz raczej doświadczenie tego, że się jest pozostawionym bez pomocy, porzuconym, zdradzonym przez wszystkich. Największym złem jest brak miłości i miłosierdzia, okrutna obojętność wobec bliźniego, który wyrzucony został na margines życia w skutek wyzysku, nędzy, choroby.” - Matka Teresa z Kalkuty

powrót do strony wyżej

Człowiek tuż po silnym ataku malarii jest ludzkim strzępem…

Obserwując sytuację w jakiej znajdują się nasi kenijscy podopieczni mam często wrażenie „błędnego koła”. Pamiętam dobrze jedną z naszych pierwszych rozmów z Soshą, kiedy zawstydzony i lekko speszony pytał, czy możemy zostawić mu resztki naszych kosmetyków do mycia, zanim wyjedziemy? Pamiętam ich skupienie i konsternację, kiedy przed wyjazdem przynieśliśmy dla nich pełną reklamówkę (bo zebrałam od kogo się dało) końcówek szamponów, odżywek, balsamów, żeli pod prysznic itp., a oni patrzyli szeroko otwartymi oczami, próbowali to ogarnąć, i nieśmiało zapytali „Madzia, a zwykłego mydła nie mieliście?” I pamiętam fascynację dorosłych mężczyzn pompką dozującą żel do higieny intymnej, którego przeznaczenia nie potrafiłam in skutecznie wytłumaczyć. Jednak pomimo braku środków czystości, bardzo starają się dbać o higienę.

Do końca życia nie zapomnę również, spotkanego przypadkowo mężczyzny o imieniu Kongo, który słaniał się na nogach, z zapadniętymi z bólu oczami, z ustami spierzchniętymi od upału i wysokiej gorączki, z ropiejącą raną po samodzielnych próbach usuwania zęba trzonowego, którą prawie było widać przez jego niezwykle szczupły policzek. Nakarmiliśmy go, napoiliśmy, daliśmy leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, zostawiliśmy jedzenia i leków „na potem”, a on patrząc na nas oczami wiernymi, pełnymi wdzięczności i nadziei pokazał nam jeszcze swoje pokąsane przez dzikie zwierzę łydki. Rany były jątrzące i nabite drobnym piaskiem z plaży, oddaliśmy mu butelkę wody utlenionej, Octanisept, gaziki i bandaż, wraz z instrukcją użycia. W tym roku Konga już nie spotkaliśmy…

Bardzo często, gdy odwiedzaliśmy wioskę, ludzie przychodzili do nas po radę, z prośbą o pomoc i ulgę w cierpieniu. Tłumaczyliśmy, że nie jesteśmy lekarzami, ale tam, gdzie mieliśmy pewność, że nie zaszkodzimy, a jest szansa, że pomożemy – pomagaliśmy.

Odrębnym tematem są niezaopatrzone liczne rany na stopach, kolanach, dłoniach czy porozbijane głowy u dzieci. Tu wystarczyłyby środki dezynfekujące, gojące, opatrunki, ale tam niczego nie ma, nie ma też świadomości i wiedzy na temat zaopatrywania ran.

Na koniec malaria i biegunka dwie najczęstsze przyczyny śmierci wśród afrykańskich dzieci. Badanie krwi na obecność zarodźca malarii kosztuje niespełna dolara… Skuteczny lek, inny niż chinina w proszku, podawana najuboższym, kiedy wygrają wyścig ze śmiercią stojąc w kolejce po swoją porcję w państwowym szpitalu, kosztuje ok 10 dolarów.

11 dolarów za tyle można wykupić ludzkie życie od śmierci.

Pierwszym sygnałem nadciągającego ataku malarii jest wewnętrzny niepokój, który zaczynamy odczuwać nagle i bez wyraźnego powodu(…) Człowiek tuż po silnym ataku malarii jest ludzkim strzępem. Leży w kałuży potu, nadal gorączkuje, nie może poruszyć ręką ani nogą. Wszystko go boli, ma zawroty głowy i nudności. Jest wyczerpany, słaby, zwiotczały.” - R. Kapuściński „Heban

Zatem, jeżeli chciałbyś wesprzeć profilaktykę i ochronę zdrowia, weź udział w naszej stałej akcji i:

Co będzie realizowane z ramach akcji:

  • zakup materacy,
  • odpluskwianie,
  • zaopatrywanie w środki higieny (kosmetyki, podpaski, mydła, detergenty do prania),
  • pomoc w rozwiązywaniu problemów sanitarnych,
  • budowa nowych oraz modernizacja istniejących ujęć wody,
  • wyposażenie wiosek w podstawowe leki przeciwbólowe, rozkurczowe, przeciwgorączkowe, przeciwbiegunkowe w celu udzielania doraźnej pomocy (we współpracy z lekarzem),
  • instruktaż z zakresu zaopatrywania i pielęgnacji ran,
  • wyposażenie wiosek w zestawy dezynfekująco-opatrunkowe,
  • finansowanie kosztów leczenia - pomoc w nagłych przypadkach,
  • szkolenie z rozpoznawania objawów zagrażających życiu i udzielania pierwszej pomocy (we współpracy z personelem medycznym),
  • opłacanie okresowych badań profilaktycznych krwi.

Szacunkowy średni, miesięczny koszt środków czystości dla dziecka wynosi około 15 dolarów.

Średni koszt diagnozy, wizyty lekarskiej i leczenia średnio ciężkiego przypadku wynosi około 60-80 dolarów.

 

Zostań Ambasadorem Fundacji Kenya asante sana Polska

  • Opowiedz o naszej Fundacji znajomym i przyjaciołom i zachęć ich do pomocy.
  • Jeżeli znasz firmę, która mogłaby wesprzeć naszą działalność zainteresuj jej przedstawiciela naszymi akcjami.
Partnerzy