I will show you real Kenyan life...
Nie, nie Mwanasha wcale nie robi prania, ona zgodnie z przeznaczeniem używa jednego z wielu mydeł, które dzięki Wam trafiły do Mwabungu. :) :) :)
Nasz przyjaciel bardzo często pokazywał nam kenijską rzeczywistość. Mieliśmy niebywałą okazję być z nim w ich codzienności, widzieć jak spędzają ze sobą czas, jak piorą, sprzątają, przynoszą wodę, przygotowują posiłki, plotą pułapki na ryby, albo zaplatają wzajemnie swoje włosy w fantazyjne warkocze i warkoczyki. Zawsze było to dla nas niezwykłe doświadczenie.
Dziś chcę Wam pokazać dwa kadry z wczorajszego poranka.
Codzienność - Mwanasha z godną podziwu starannością pucuje Madzię, w tym samym czasie już wymyty i przebrany Hamisi wita nas promiennym uśmiechem 2,5 latka.
Dla mnie to piękne i pełne treści zdjęcia, szczególnie, gdy uświadamiam sobie, że jest to "real Kenyan life", a nie survival, czy obóz przetrwania.
Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.